8.06.2014

Klauzule abuzywne w świetle zmiany linii orzeczniczej SOKiK

Autor: Marcin Borowski


Temat klauzul niedozwolonych w regulaminach od kilku lat wzbudza skrajne odczucia wśród uczestników obrotu konsumenckiego. Z jednej strony  wprowadzeniu regulacji mającej na celu ochronę szeroko pojętego dobra konsumenta w relacji z podmiotem profesjonalnie trudniącym się daną działalnością gospodarczą, co do idei, należy oddać słuszność, z drugiej jednak strony, regulacja ta stała się, co bez wątpienia nie było zamierzeniem ustawodawcy, instrumentem w rękach różnych podmiotów do wykorzystywania jej, w sposób nieetyczny, do zaspokajania indywidualnych interesów majątkowych. Podmioty te, mając świadomość zbędności wydania wyroku narażają przedsiębiorców na dodatkowe koszty związane z prowadzonym postępowaniem sądowym, nie przyczyniając się jednocześnie do polepszenia sytuacji konsumentów, przy czym masowy charakter ich działania objawiający się kierowaniem do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wielotysięcznych partii lakonicznie uzasadnionych pozwów nakazuje przyjąć, że jedynym motywem ich działania jest chęć osiągnięcia korzyści w postaci zasądzonych kosztów procesu.

O ile usprawiedliwianie przedsiębiorców stosujących w obrocie konsumenckim klauzul niedozwolonych w swoich regulaminach należy bezsprzecznie uznać za wysoce szkodliwe dla interesu konsumentów, o tyle skala konsekwencji finansowych jakie wiązały się z przedmiotowymi postępowaniami była nieadekwatna do popełnionego czynu. Co więcej niniejsze konsekwencje odnosiły skutek nie tylko w stosunku do konkretnego przedsiębiorcy ale też miały niebagatelny wpływ na ogół, w szczególności małych, przedsiębiorstw w Polsce. 

Problem został dostrzeżony stosunkowo wcześnie, lecz takie a nie inne przepisy nie pozwalały samym sądom, w szczególności Sądowi Najwyższemu, tego problemu rozwiązać, a ustawodawca zdawał się nie dostrzegać upadających przedsiębiorstw, niemoralnego wykorzystywania niedopatrzenia legislacyjnego i sytuacji sądów zasypywanych coraz to nowszymi sprawami, które nijak się miały do ochrony konkurencji i praw konsumenta.

Zdaje się, że nakreślony powyżej, w dużym skrócie, patologiczny proceder masowych postępowań o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone, szczęśliwie dobiega końca. Niezależnie od najnowszego wyroku Sądu Najwyższego, Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zmienił linię orzeczniczą i odrzuca pozwy. Co więcej Sąd Apelacyjny w Warszawie w dziesięciu ostatnich apelacjach w przedmiotowej sprawie oddala apelacje stron powodowych.

Problem wytaczania powództw o uznanie tego samego lub podobnego postanowienia niedozwolonego przeciwko temu samemu lub innemu przedsiębiorcy był już kilkukrotnie przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego. Obecne nowe orzeczenia Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów odwołują się do wcześniejszego orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 19 stycznia 2003 roku, sygn. akt III CZP 95/03. Natomiast do tej pory Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów orzekał zgodnie z orzeczeniem z dnia 7 października 2008 roku, sygn. akt III CZP 80/08.

Zdaniem Sądu Najwyższego w orzeczeniu z 2003 roku powaga rzeczy osądzonej wyroku uznającego postanowienie wzorca umowy za niedozwolone wyłącza – od chwili wpisania tego postanowienia do rejestru (art. 47943 w związku z art. 365 i 47945 § 2 K.p.c.) – ponowne wytoczenie powództwa w tym przedmiocie, także przez osobę nie biorącą udziału w sprawie, w której wydano wyrok. W uzasadnieniu Sąd Najwyższy wskazał, że art. 47943 K.p.c. przewiduje skuteczność takiego wyroku nie tylko w stosunku do stron procesu, lecz także wobec osób trzecich. Uznał też, że pomimo braku wyraźnego zastrzeżenia w treści art. 366 K.p.c., prawomocny wyrok ma powagę rzeczy osądzonej także w stosunku do innych osób niż strony procesu, jeżeli wynika to z ustawy. Przyjęte rozwiązanie pozwala uniknąć prowadzenia kilku postępowań, z których każde musiałoby zakończyć się identycznym rozstrzygnięciem merytorycznym, jak również służy realizacji celu postępowania w sprawie o uznanie postanowień wzorca za niedozwolone, którym jest usunięcie niedozwolonych postanowień z obrotu ze skutkiem nie tylko dla stron procesu, lecz także wobec osób trzecich.

Sąd Najwyższy natomiast w uchwale z 2008 roku przyjął odmiennie niż w poprzednim orzeczeniu, że rozszerzona prawomocność wyroku uwzględniającego powództwo o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone (art. 47943 w związku z art. 365 K.p.c.) nie wyłącza możliwości wytoczenia powództwa przez tego samego lub innego powoda – w tym także przez organizację społeczną działającą na rzecz ochrony interesów konsumentów – przeciwko innemu przedsiębiorcy, niebiorącemu udziału w postępowaniu, w którym zapadł wyrok, stosującemu takie same lub podobne postanowienia wzorca, jak wpisane do rejestru, o którym mowa w art. 47945 § 2 K.p.c. W uzasadnieniu Sąd Najwyższy wskazał, że ustalenie czy sprawa o to samo roszczenie pomiędzy tymi samymi stronami została prawomocnie osądzona, uzasadniające odrzucenie pozwu, wymaga określenia przedmiotu rozstrzygnięcia i jego podstawy faktycznej. W sprawie o uznanie postanowienia wzorca umowy za niedozwolone sąd dokonuje kontroli określonego postanowienia konkretnego wzorca, uwzględniając przy tym pozostałe postanowienia tego wzorca. Stąd powaga rzeczy osądzonej wyroku wydanego w danej sprawie nie może obejmować takich samych lub podobnych postanowień innego wzorca stosowanego przez innego przedsiębiorcę. Przyjęcie wniosku przeciwnego mogłoby skutkować ograniczeniem prawa do sądu zainteresowanego przedsiębiorcy, wobec niewystarczających gwarancji procesowych związanych z możliwością zgłoszenia interwencji ubocznej, co nie jest konieczne dla realizacji zbiorowego interesu konsumentów.

W uzasadnieniach Sąd Apelacyjny w Warszawie w przedmiotowych sprawach (sygn. akt VI ACa 1233/12 z dnia 5 marca 2013 roku, VI ACa 459/13 z dnia 23 października 2013 roku, VI ACa 744/13 z dnia 20 grudnia 2013 roku, VI ACa 1122/13 z dnia 21 lutego 2014 roku, VI ACa 1585/12 z dnia 20 czerwca 2013 roku, VI ACa 1126/13 z dnia 19 lutego 2014 roku, VI ACa 1497/12 z dnia 4 lipca 2013 roku, VI ACa 934/12 z dnia 3 grudnia 2012 roku, VI ACa 192/13 z dnia 11 września 2013 roku, VI ACa 812/13 z dnia 12 grudnia 2013 roku) podnosi, że w niniejszej sprawie zachodzi rozszerzona prawomocność materialna wyroku, która stanowi przeszkodę procesową dla ponownego rozpoznawania sprawy dotyczącej uznania za niedozwolone postanowień wzorców umowy, które zostały uznane za niedozwolone prawomocnymi wyrokami wpisanymi do rejestru prowadzonego przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dostrzega także, że w doktrynie istnieje spór czy rozszerzona prawomocność materialna takich wyroków wyłącza także możliwość wytoczenia powództwa przeciwko innemu przedsiębiorcy, stosującemu postanowienie, którego stosowanie zakazano, w postępowaniu wytoczonym przeciwko innemu przedsiębiorcy. Sąd Apelacyjny w Warszawie podziela jednak pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 19 grudnia 2003 roku, w której wskazuje, że celem podstawowym postępowania w sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone jest usunięcie postanowień wzorca uznanych za abuzywne z obrotu ze skutkiem nie tylko dla stron procesu, lecz także wobec osób trzecich. Oznacza to w sposób oczywisty, zdaniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie, że powaga rzeczy osądzonej wynikająca z rozszerzonej mocy wiążącej, o jakiej mowa w art. 47943 K.p.c. obejmuje również po stronie pozwanej innych przedsiębiorców, którzy posługują się wzorcem umowy zawierającym postanowienie wpisane do rejestru prowadzonego przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wyrok Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, uznając konkretne postanowienia wzorca umowy za abuzywne, wyłącza je z wszelkich wzorców umów, niezależnie od przedsiębiorcy posługującego się tym wzorcem. Wskazuje też, że rejestr postanowień wzorców umowy uznanych za niedozwolone jest jawny. Jawność ta pozwala przedsiębiorcom formułującym własny wzorzec na zapoznanie się z postanowieniami wzorców uznanymi za niedozwolone, których stosowanie zostało zakazane i respektowanie wyroku sądu, na podstawie którego wpis został dokonany. W przeciwnym razie stosowną interwencję powinien podjąć już Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na podstawie art. 24 ust 2 pkt. 1 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów.

Jak wynika z powyższego, także przez niejednolite stanowisko Sądu Najwyższego, zmiana linii orzeczniczej wzbudza liczne kontrowersje. Niemniej jednak, z powodu opieszałości naszych polityków, ten nieuzasadniony aksjologicznie proceder musiał zostać w jakiś sposób zahamowany. Stosując teleologiczną wykładnię przepisów wydaje się, że sądy powinny postąpić właśnie w taki sposób, bowiem z pewnością zamiarem ustawodawcy nie było nękanie przedsiębiorców, a ochrona nas wszystkich – konsumentów.