13.10.2012

Analiza działalności ONZ na wybranych przykładach.

Autor: Maja Rudzka



Od początku istnienia (powstała 24 października 1945 r.) Organizacja Narodów Zjednoczonych angażowała się w rozwiązywanie konfliktów politycznych na świecie. Wynika to oczywiście z zasad, według których omawiana organizacja została powołana do życia, zwłaszcza z karty Narodów Zjednoczonych. Najczęściej stosowanym środkiem podejmowanym w celu przywrócenia pokoju lub poprawienia stosunków między zwaśnionymi krajami jest rezolucja Rady Bezpieczeństwa i uchwała Zgromadzenia Ogólnego. Jednak ze względu na ich niewiążący charakter często są niewykonywane.

Najbardziej znaną formą działań mających na celu zapewnienie spokoju są misje pokojowe z wykorzystaniem żołnierzy zwanych „błękitnymi hełmami”, których wysyła się do zagrożonych terenów. Ich głównym zadaniem jest pomoc we wprowadzaniu w życie porozumień pokojowych, nadzorowanie zawieszenia broni między zwaśnionymi stronami, a także tworzenie stref oddzielających poszczególnych uczestników konfliktu. ONZ nie dysponuje własna armią, dlatego też na wniosek Rady Bezpieczeństwa, kraje członkowskie wysyłają swoich żołnierzy i sprzęt. Często w misjach pokojowych organizowanych pod egidą ONZ uczestniczą oprócz żołnierzy- policjanci, cywilni obserwatorzy nadzorujący na przykład przebieg wyborów, czy inni pracownicy cywilni.

Najważniejsze operacje pokojowe ONZ w Afryce to: Kongo, Angola, Somalia, Ruanda. Na Bliskim Wschodzie, to wzgórza Golan, Irak- Kuwejt, w Ameryce Środkowej- Salwador i Haiti, w Azji Kambodża, Timor Wschodni, Tadżykistan, w Europie- była Jugosławia (Chorwacja, Macedonia, Bośnia i Hercegowina), Kosowo, a także Gruzja i Cypr.

Oprócz misji pokojowych, podejmowane są za zgodą stron konfliktu, Rady Bezpieczeństwa może podjąć decyzję o podjęciu zbrojnych działań. Do tej pory takich operacji było kilka, i były to: akcja w Korei, Zatoce Perskiej, w Somalii, Ruandzie, na Haiti, w Bośni i Hercegowinie. Operacjami tymi z reguły dowodzi pojedyncze państwo. Lub uczestniczy w nich grupa państw.

Choć celem ONZ jest zapobieganie przemocy i likwidowanie jej, nie zawsze jednak misje okazują się udane. Chcąc przybliżyć sposób działania ONZ i jej skuteczność chciałabym odnieść się do dwóch przykładów: konfliktu w Ruandzie i Sudanie.

Wojna domowa w Sudanie wybuchła już pod koniec 1955 roku przed ogłoszeniem niepodległości spod panowania brytyjsko-egipskiego (1 stycznia 1956 roku). Powodem buntu murzyńskiej ludności z południa kraju (bunt w Torit) było niezadowolenie z politycznej i gospodarczej dominacji muzułmańskich Arabów z północy. Rebelianci domagali się większej niezależności polityczno-ekonomicznej Południa (łącznie z secesją), innego podziału zasobów naturalnych i władzy oraz zmiany statusu religii islamskiej w państwie.

Trwający przez przeszło 50 lat konflikt w Sudanie pochłonął co najmniej 2 miliony ofiar. Ponad 4,5 miliona osób zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów. Przełomem w jednej z najkrwawszych wojen współczesnej Afryki okazał się rok 2005, kiedy to podpisano 9 stycznia 2005 r. w Nairobi (Kenia) porozumienie pokojowe (Comprehensive Peace Agreement). Porozumienie zakończyło konflikt między Północą i Południem kraju. Podpisanie 9 stycznia 2005 r. w Nairobi porozumienia pokojowego (zainicjowanego przez Organizację Narodów Zjednoczonych) pomiędzy Rządem Sudanu a Sudańskim Ludowym Ruchem Wyzwolenia  było dla tego kraju wydarzeniem epokowym. Był to początek prawdziwej nadziei na możliwość definitywnego zakończenia długotrwałego i brutalnego konfliktu w południowym Sudanie. Należy wyrazić uznanie dla obu stron konfliktu za dotrzymanie obietnic złożonych 19 listopada 2004 r. podczas zakończenia historycznego spotkania Rady Bezpieczeństwa ONZ w Nairobi. Natomiast jedną z gorszych misji podjętych na wniosek stron konfliktu była interwencja w konflikcie pomiędzy plemionami w Ruandzie... Doszło tam do ludobójstwa osób pochodzenia Tutsi dokonanego przez ekstremistów Hutu (przede wszystkim z bojówek Interahamwe i Impuzamugambi), w ciągu około 100 dni od 6 kwietnia do lipca 1994 roku. Jej ofiarą padło, według szacunków około miliona ludzi. Ludobójstwo to, wyróżniające się niespotykaną liczbą ludzi zamordowanych w tak krótkim czasie, stało się prawdopodobnie największą porażką ONZ w historii jej istnienia. Pomimo wszelkich danych jakie udało się zebrać przed wybuchem konfliktu i pomimo aktualnych relacji w mediach gdy ludobójstwo już się rozpoczęło, państwa zachodnie (w szczególności USA, Francja, Belgia i Wielka Brytania) w żaden sposób nie zainterweniowały, aby mu zapobiec.

W październiku 1993 roku ONZ powołało UNAMIR (United Nations Assistance Mission for Ruanda) pod dowództwem kanadyjskiego generała Roméo Dallaire, aby "pomóc we wprowadzeniu Porozumień z Aruszy podpisanych przez rwandyjskie partie 4 sierpnia 1993". Podczas ludobójstwa ONZ nie zezwoliło jednak UNAMIR na żadne szersze działania interwencyjne. Masakra ludności zakończyła się dopiero, gdy Rwandyjski Front Patriotyczny zdominowany przez Tutsi pod dowództwem Paula Kagame obalił rząd Hutu i przejął władzę. Blisko dwa miliony Hutu, obawiając się odwetu Tutsi uciekło przez granice do Burundi, Tanzanii, Ugandy i Zairu (obecnie Demokratyczna Republika Konga).

Po zajściu, Sekretarz Generalny- Kofi Annan, 16 kwietnia w 1998 roku powiedział: „Ten proces ludobójstwa, który pochłonął setki tysięcy istnień ludzkich dokonał się na oczach międzynarodowej społeczności. Doświadczenie to podkreśla kluczowe znaczenie szybkiego interweniowania w konflikcie, a przede wszystkim politycznej woli podejmowania działań w obliczu katastrofy. Przerażające cierpienia ludności Ruandy stanowią jasne i jednoznaczne przesłanie dla międzynarodowej społeczności, że zaniechanie tych działań nigdy więcej nie może się powtórzyć”.

 Mimo, iż nie zawsze udaje się zapobiec brutalnym skutkom konfliktów, ONZ zawsze stara się jak najlepiej rozwiązać problem i zapobiegać krwawym zamieszkom.