Autor: Maja Rudzka
W XVI wieku Europa
przechodziła wielkie zmiany, których główną i najważniejszą przyczyną była reformacja. Ruch ten był
reakcją na negatywne zjawiska, które w tamtym okresie trapiły Kościół Katolicki,
co poskutkowało wyodrębnieniem się odłamów protestanckich. Jako
początek reformacji w Europie podaje się rok 1517, czyli wystąpienie Marcina Lutra. Zjawisko to gwałtownie
rozwijało się także w Polsce.
Należy wspomnieć, że w
wyniku tych ruchów na Starym Kontynencie nasiliły się walki (np. wojna
trzydziestoletnia) oraz podział państw. W grupie krajów protestanckich znalazły
się takie państwa, jak: Anglia, Dania, Szwecja, państwa Niemiec północnych, a w
grupie państw katolickich: Francja, państwa Włoch, Polska, państwa Niemiec
południowych. We Francji mordowano protestanckich hugenotów, Niemcy zajęte były
wojnami religijnymi, Anglia zerwała wszelkie stosunki z papieżem, a Skandynawię zalała fala luteranizmu… Stosy zapłonęły pod Husem,
Giordano Bruno, Galileuszem.
To zróżnicowanie miało wpływ
na sytuację polityczną i społeczną w poszczególnych krajach. Trzeba przy tym jednoznacznie stwierdzić, że Polska,
mimo iż była (i jest nadal) państwem zdecydowanie katolickim, wyróżniała się na
tle Europy tolerancją religijną. W Rzeczypospolitej, w przeciwieństwie do
innych krajów europejskich, pojawienie się protestantyzmu nie wywołało krwawych
konfliktów. Szlachta, wiedząc o skutkach waśni religijnych w krajach sąsiednich,
starała się im zapobiec. Polska pozostawała więc państwem, które nie tłumiło działań
innowierców, tzn. nie zamykano ich w więzieniach, nie palono na stosach.
Rzeczypospolita prezentowała się jako kraj bez wojen religijnych i domowych.
Dodatkowo katolicy polscy, w przeciwieństwie do ich zachodnich współwyznawców,
nie byli w XVI wieku nowicjuszami w układaniu współistnienia ludzi różniących
się w wierze. Rzeczpospolita była wszak krajem niejednolitym narodowo i
religijnie już od XIV-XV wieku. W jej granicach, oprócz katolickich Polaków i
Litwinów, mieszkało kilka milionów prawosławnych Rusinów i wyznających islam
Tatarów; około 150 tysięcy Żydów (głównie w miastach) oraz wyznających
monofizytyzm (odłam chrześcijaństwa z V wieku) Ormian. Po 1569 roku w
Rzeczypospolitej Obojga Narodów szanowano prawa innych religii, co więcej, była
ona azylem dla prześladowanych za poglądy (np. Arianie w Rakowie, Bracia Czescy
w Lesznie). Drugim, obok tradycyjnej różnorodności religijnej, filarem
tolerancji w Polsce był także fakt, że reformację przyjmowała głównie szlachta,
czyli warstwa rządząca państwem.
Tolerancja religijna w
XVI-wiecznej Polsce była więc ewenementem na skalę europejską. Liczne
europejskie odłamy religijne szukały więc tu możliwości osiedlenia się i
praktykowania swojej wiary. Np. Polska była jednym z nielicznych krajów, gdzie
nie prześladowano wspomnianych wcześniej Arian, inaczej nazywanych Braćmi
Polskimi - radykalnego skrzydła kalwinistów polskich utworzonego w latach 1562-
1565 (polski kler sprzeciwiał się prześladowaniu ich, gdyż uważał, że faworyzuje to inne wyznania protestanckie).
Ta wolność wyznania
sprzyjała działaniom pokojowym. Np. w 1570 roku w Sandomierzu po raz pierwszy
doszło do spotkania i porozumienia przedstawicieli luteranów, kalwinów i braci
czeskich, którzy zawarli sojusz w celu obrony własnych religii. Natomiast w
1572 roku zniesione zostały Trybunały Inkwizycji, których wprowadzenie w 1320
roku było warunkiem koronacji Władysława Łokietka. Przez 252 lata ten organ
utrzymywania bezwzględnej władzy Kościoła zniknął z naszego kraju. Następnym
krokiem była zawiązana 28 stycznia 1573 roku (po śmierci ostatniego Jagiellona)
konfederacja warszawska, która była jednym z trzech najważniejszych postanowień
związanych ze zjawiskiem tolerancji religijnej w Polsce. Szlachta polska pod
kierownictwem biskupa Stanisława Karnkowskiego podpisała akt, który gwarantował
bezwarunkowy i wieczysty pokój między wszystkimi wyznaniami. Szlachcie,
mieszczanom królewskim i innym ludziom wolnym zagwarantowano pełne
równouprawnienie, niezależnie od wyznania, w prawie publicznym i prywatnym (w
skrócie swobodę wyznania). Nie narzucano poddanym religii panującego („cuius
regio, uius religio”), w przeciwieństwie do postanowień pokoju religijnego w
Niemczech z 1555 roku. W odróżnieniu od edyktu nantejskiego króla Francji
Henryka IV, nikomu w państwie w żadnym miejscu nie zabroniona też wyznawania
jego religii. Pierwszym królem, który musiał się zobowiązać do przestrzegania
konfederacji był Henryk Walezy.
Należy zaznaczyć, że rozkwitająca
w XVI wieku polska reformacja była wówczas nade wszystko ruchem umysłowym,
intelektualnym i społecznym, a nie religijnym. Niejednokrotnie szlachcic
traktował reformację jako modę z zachodu. Dlatego nie było w Polsce zjawiska agresji
wobec innowierców. Katolicy nie okazywali agresji, gdyż sytuacja społeczno-religijna
przedstawiała się dobrze. Protestanci również nie czuli się zagrożeni. Słowa uznania
dla polskiej tolerancji dobiegały z wielu krajów Europy. Polska była pod tym
względem krajem wzorcowym, ponieważ obywatele Rzeczpospolitej, którzy nie
podlegali jakiejkolwiek dyskryminacji ze względów narodowościowych, gwarantowali
sobie wspólne prawa obywatelskie i swobody religijne.
Niestety
Kościół Katolicki nie zaakceptował w pełni zasad konfederacji. Kolejne wieki
dowiodły, że tam, gdzie działały emocje, powszechna była nienawiść wyznaniowa, co
prowadziło do rozruchów. Gdy nastał w Polsce czas wojny, gdy zdecydowanie
wzrosło poczucie zagrożenia i obniżył się poziom kultury politycznej, a także
umysłowej, przyszedł niestety czas na nietolerancję.