Autor: Michał Rudzki
Podatek ekologiczny od „starych
aut” był przedmiotem dyskusji na przestrzeni wielu lat. W merytorycznej
dyskusji przedstawia się wszystkie możliwe wady i zalety ustalenia nowej daniny
mającej na celu zmniejszenie skali rynku wtórnego samochodów w Polsce. Mimo tak
dużego zainteresowania sprawą wielu środowisk społecznych, projekt ustawy
niwelującej ilość starych samochodów wciąż był odrzucany. W niniejszym artykule
postaram się przedstawić główne punkty odnośnie tej dyskusji.
Danina pobierana od starych aut jako
projekt ma swoje początki już 8 marca 2005 roku za rządów premiera Kazimierza
Marcinkiewicza. Wówczas próbowano zastąpić podatek akcyzowy czymś na miarę
standardów europejskich. Przy tworzeniu projektów powoływano się na działania
rządu niemieckiego i ich potencjalny sukces w walce z zanieczyszczeniami ze
spalin samochodowych. W związku z tym warto przybliżyć parę faktów, o których w
tym czasie mówiono.
Wydaje się, że najważniejszą
kwestią jest fakt, że podatek ekologiczny z 2005 roku (Druk sejmowy nr 3839)
miał dotyczyć samochodów także z samochodów dostawczych i ciężarowych o
dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony. W przypadku wcześniejszego podatku
akcyzowego odnosiło się to tylko do samochodów osobowych. Wysokość nowe podatku miała zależeć od takich
czynników jak pojemność silnika i emisja spalin udokumentowane w homologacji w
odniesieniu do europejskich norm. Stawka miała być opłacana jednokrotnie przy
pierwszej rejestracji samochodu. Zależnie od wejścia w próg normy Euro, za
każdy centymetr sześcienny silnika naliczana byłaby opłata w wysokości od 1 do
4 złotych. Brak dokumentacji i wykazów emisji spalin w niektórych modelach
zmusił rząd do zastosowania wówczas uproszczenia w tzw. „widełkach”
(waloryzowanych rokrocznie o wskaźnik inflacji). Norm miały nie spełniać
samochody zarejestrowane po raz pierwszy przed 1991r. Taka propozycja wzbudziła
wiele kontrowersji.
Projekt ustawy nazwano uderzeniem
w najuboższą część społeczeństwa. W tamtym okresie społeczeństwo polskie dopiero
wychodziło z ery postkomunistycznego państwa i tak naprawdę w przekroju całej
ludności niewiele osób mogło sobie pozwolić na wymianę samochodu na lepszy
model. Co więcej, wielu ekspertów twierdzi, że była to tylko desperacka próba pozbycia
się problemów z wcześniej wprowadzonym podatkiem akcyzowym. Projekt ustawy
poddano pierwszemu czytaniu już trzy miesiące po rozpoczęciu prac bez
wcześniejszych konsultacji z ekologami. Nie wyjaśniono, jakie możliwe pozytywne
zmiany udało się zaprowadzić, dzięki wprowadzeniu ustawy. Dlatego próba
wyjaśnień rządu jakoby podatek ma coś wspólnego ze środowiskiem była kompletnie
nieudana. Wszyscy zdawali sobie sprawę, że chodzi przede wszystkim o
zmniejszenie importu samochodów używanych do kraju, co zostało zanegowane przez
Komisję Petycji Parlamentu Europejskiego. Według czołowych producentów
samochodów w Polsce, ustawa w tej formie mogła tylko zniechęcić Polaków do
posiadania jakiegokolwiek samochodu. Brakowało inicjatywy rządu w celu
dofinansowania zakupu aut fabrycznych także w nowym, zaakceptowanym przez Radę
Ministrów projekcie z 6 czerwca 2006 roku (Druk sejmowy nr 735).
Rozmowy o podatku ekologicznym
powróciły niecałe 4 lata później. Tym razem zajęła się tym Unia Europejska,
która zamierzała wywrzeć wpływ na państwa członkowskie. Komisja ds.
Przedsiębiorstw i Przemysłu przeprowadziła konsultacje społeczne, dochodząc do
wniosku, że podatek powinien być zależny przede wszystkim od emisji spalin CO2.
Rzecznik Ministerstwa Finansów odniosła się w 2011 roku do postanowień Unii
Europejskiej. Według polskiego rządu żadne prace legislacyjne nie były w tym
czasie prowadzone ze względu na brak projektów odnośnie tej kwestii.
Tym samym dyskusja na temat pozbycia się starych aut
z polskich dróg przeciąga się do ostatnich kilku lat. W czerwcu 2016 roku podczas
posiedzenia Komisji Infrastruktury, Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Budżetu
i Finansów
Publicznych przedstawiono nowe informacje. W trakcie posiedzenia nie poruszono
kwestii wprowadzenia ulg lub dofinansowania dla nabywców ekologicznych
samochodów elektrycznych. Mimo wielu zapewnień rządu, czynniki uzależniające
wysokość podatku tak naprawdę nie różniły się wiele od postanowień rządu
Marcinkiewicza, a nawet zakładały dołożenie „podatku Jasińskiego”, czyli daniny
opłacanej każdego roku od starych samochodów. Ostateczny projekt wpłynął do
Sejmu 14 grudnia 2016 roku (druk nr 1234). Od tamtego czasu stanowił temat
tabu, a nigdy nie doszło do oszacowania wpływu używanych samochodów na
środowisko.
W czerwcu 2016 roku do Kancelarii Sejmu trafiła
interpelacja nr 13178 adresowana do ministra finansów w sprawie tzw. podatku od
starych aut. W swoim zapytaniu poseł Witold Zembrzyński zawarł wszystkie
wątpliwości dotyczące ewentualnego podwójnego opodatkowania. Warto jednak
zauważyć, że wciąż nie pojawia się w nim kwestia ekologiczności. W
merytorycznych dyskusjach podaje się wątpliwe informacje – spaliny samochodowe stanowią
około 20 proc. światowej emisji dwutlenku węgla, z czego zdecydowana większość
zanieczyszczeń wytwarzanych jest przez samochody ciężarowe. Wyliczono, że w
takim razie zmniejszenie ilości samochodów używanych zmniejszyłoby emisję
spalin zaledwie o kilka setnych procenta. Są to niepotwierdzone dane, na które powołują się zazwyczaj
politycy, a jak powszechnie wiadomo w tym okresie zostało odkrytych wiele
negatywnych skutków globalnego ocieplenia.
Odpowiedź Ministerstwa Finansów na interpelacje poselskie
wyraźnie sugeruje, że jedyną ważną kwestią są wpływy budżetowe. Pojazdy samochodowe
napędzane wyłącznie silnikami elektrycznymi według projektu senackiego mają
zostać zwolnione z konieczności płacenia podatku. Ponadto utrata wartości
pojazdu ma dodatkowo wpłynąć na obniżenie należnej akcyzy. Przewiduje się
również obniżkę akcyzy o 20% w przypadku samochodów wyposażonych w hybrydowy
układ napędowy oraz zwolnienie od podatku akcyzowego dla autobusów mieszczących
się w kategorii do 3,5 t oraz motocykli.
Dnia 24 stycznia 2017 roku projekt ustawy skierowano
do pierwszego czytania na posiedzeniu Sejmu. Ponad rok później sprawa nie
została ani razu wspomniana na posiedzeniu Sejmu RP. Pozwala to rozumieć, że w
obecnej sytuacji politycznej rząd nie chce popełnić tego samego błędu
medialnego z kadencji sprzed 13 lat. Projekt według ekspertów jednak jest
uznawany za tak samo niegotowy do odczytania jak przy pierwszych dyskusjach. Co
więcej, na chwilę obecną rozmowy o wpływie emisji szkodliwych spalin na zanieczyszczanie
środowiska wydają się być poza zasięgiem polityków. Polska jest niegotowa na
zmianę sytuację ekologicznej, a postępujący smog i efekt cieplarniany zrzucane
są na inne przyczyny, niezwiązane z rynkiem samochodowym w kraju.
Bibliografia:
1. M. Łobodziński, Nowy podatek
dla właścicieli 10-letnich samochodów, Wyszukano
29.12.2017r. w: autokult.pl/28135,nowy-podatek-dla-wlascicieli-10-letnich-samochodow
29.12.2017r. w: autokult.pl/28135,nowy-podatek-dla-wlascicieli-10-letnich-samochodow
2. Druk nr 3839, Wyszukano
29.12.2017r. w: sejm.gov.pl
3. Rządowy projekt ustawy o podatku od samochodów, Druk nr 735, Wyszukano
30.12.2017r. w: sejm.gov.pl
30.12.2017r. w: sejm.gov.pl
4. Wspólne posiedzenie Komisji Infrastruktury (nr 26), Komisji
Ustawodawczej (nr 60), Komisji Budżetu i Finansów Publicznych (nr 26) z
27.05.2016r., Pierwsze czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku
akcyzowym, Wyszukano 30.12.2017r. w: senat.gov.pl
5. Wspólne posiedzenie Komisji
Budżetu i Finansów Publicznych (nr 32), Komisji Infrastruktury (nr 30), Komisji
Ustawodawczej (nr 66) z dnia 14.06.2016r., Wyszukano 30.12.2017r. w:
senat.gov.pl
6. Wspólne posiedzenie Komisji
Infrastruktury (nr 34), Komisji Budżetu i Finansów Publicznych (nr 35), Komisji
Ustawodawczej (nr 72) z 26.06.2016r., Pierwsze czytanie projektu ustawy o
zmianie ustawy o podatku akcyzowym (cd.), Wyszukano 30.12.2017r. w:
senat.gov.pl
7. Druk senacki nr 107, Wyszukano 30.12.2017r. w:
senat.gov.pl
8. Senacki projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku
akcyzowym i ustawy - Prawo o ruchu drogowym, Druk nr 1234, Wyszukano 30.12.2017r.
w: sejm.gov.pl
9. W. Zembaczyński, Interpelacja
nr 13178 w sprawie tzw. podatku od starych aut, Wyszukano 30.12.2017r. w:
sejm.gov.pl
Powinny być ulgi na nowe samochody i generalnie ulgi podatkowe, a nie podatki na stare samochody. To zła ścieżka. System nagród jest lepszy niż system kar - wszędzie.
OdpowiedzUsuń______________
https://panasiuk.com.pl/
Szczerze mówiąc nie wiem, chyba rządzący zabierają się za ten temat ze złej strony. Ale tak jest z prawem i podatkami w tym kraju
OdpowiedzUsuńInteresujący wpis, ale może zamiast wprowadzać podatek, zachęcajmy do ekologicznego przemieszczania się.
OdpowiedzUsuńhttps://klodzinskikancelaria.pl/