11.02.2015

Czy obserwując dzisiejszą polską scenę polityczną można mówić o kryzysie demokracji?

Autor: Maja Rudzka


Demokracja to ustrój polityczny, w którym źródło władzy stanowi wola większości obywateli, przy respektowaniu praw mniejszości. Ma swój początek w Starożytnej Grecji. Znaczący wkład w jej rozwój ma także kultura Starożytnego Rzymu oraz kultura Zachodu. Obecnie powszechną formą ustroju demokratycznego jest demokracja parlamentarna. Gwarantem jej istnienia jest konstytucja, która reguluje wszystkie prawa i obowiązki obywateli danego państwa.

Ustrój demokratyczny powinien charakteryzować się możliwością wyboru władzy przez wolne i uczciwe wybory, możliwością kandydowania do organów tworzących władzę przez wszystkich obywateli, rządami prawa i jawnością stanowienia prawa, przestrzeganiem humanistycznej idei praw człowieka takich jak: wolność głoszenia swoich poglądów - nawet jeśli nie są one w danym momencie popularne, czy wolność zrzeszania się.

Obserwując aktualne działania polskich polityków i rządu ma się wrażenie, że demokracja straciła swoje pierwotne znaczenie. Nie brakuje afer i sporów, które tak często dotyczą samego premiera i prezydenta. Te na linii premier - prezydent wynikają zazwyczaj z upodobania do podkreślania własnych zasług, przez co dochodzi do wetowania uchwał sejmu lub sporów dotyczących reprezentowania interesów Polski na forum międzynarodowym. Wielu posłom i politykom bardziej zależy na skupieniu na sobie uwagi, niż na merytorycznej dyskusji o sprawach Polski. W sejmie lub senacie widoczny jest brak konsekwencji i upodobanie do długich i czczych dyskusji. Skutkami tego są liczne komisje sejmowe do badania afer, niska frekwencja posłów w sejmie, zakłócanie obrad i niewielka ilość zatwierdzanych uchwał. 

Coraz częściej słyszymy o aferach, które dotyczą bezpośrednio Polski, jak i zwykłych obywateli. Wśród nich np. już słynna, bo rozpowszechniona przez media afera hazardowa, czy afera stoczniowa. Dochodzi do podsłuchiwania dziennikarzy, prowokacji politycznych lub biznesowych. Organy państwa mające na celu zagwarantowanie obywatelom bezpieczeństwa dopuszczają się nadużyć i działań świadomie prowokujących do przestępstw. Takim przykładem jest działalność Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które obiera zły kierunek w wykrywaniu przestępstw sprawiając, że obywatele stają się ofiarami własnego państwa.

Pomimo, iż obecna sytuacja na polskiej scenie politycznej daleka jest od ideału uważam, że nie możemy tutaj mówić o kryzysie demokracji. Tę stabilność gwarantuje konstytucja. Dopóki jej zapisy nie zostaną drastycznie podważone, możemy mieć nadzieję na stałość ustroju demokratycznego. Każdy kraj zmaga się z aferami politycznymi i sporami między politykami. Demokracja jest jednak świadomym wyborem Polaków. To dzięki niej możemy żyć w wolnym państwie. Winston Churchill powiedział przecież: „Demokracja nie jest ustrojem idealnym, ale jest najlepszy, jaki dotychczas istnieje”.